Widziałem. Coś pięknego. Animacja nie z tej ziemi, a główna bohaterka strasznie mnie interesuje. Z wielką niecierpliwością czekam na dalsze odcinki.
Czuję się jakbym oglądał wydarzenia po 'Grobowcu Świetlików', chociaż wiadomo, że to niemożliwe. Jestem zachwycony po tym pierwszym odcinku.
Po 3 odcinkach można powiedzieć że to bardzo urocze anime :) Dość dramatyczne i te anachronizmy jak maszyna do pisania i sztuczne ręce w pełni sprawne wykonane z 'adamant silver'.
Anime jest osadzone w umownym czasie (przestrzeni zresztą też), więc trudno mówić o anachronizmach :-)
Występowanie w jednym czasie maszyny do pisania i super sprawnych sztucznych kończyn wydaje się niczym występowanie statków kosmicznych i strzelanie ze strzelby :) Jak dla mnie to na plus. Lubię takie zabiegi :)
Pola ryżowe na tarasach w górach w Holandii są równie odjechane. "Gdzieś tam kiedyś w Europie" w oparach steampunku... Bo w sumie nie sztafaż jest tu najważniejszy.