Al Pacino, John Cazale, Diane Keaton, Laurence Fishburne, Diane Lane, Emilio Estevez, Tom
Cruise, Patrick Swayze, Matt Dillon, Nicolas Cage, Mickey Rourke, Jim Carrey.
Co ich łączy? Wszyscy swoje pierwsze ważne role grali u Coppoli. Można tu jeszcze dodać Marlona
Brando, który zawdzęczał mu najbardziej spektakularny powrót w historii kina, i Roberta de
Niro, "wychowywanego" wspólnie z Martinem Scorsese.
Zaiste, Coppola stworzył większość współczesnych gwiazd.
Gary zanim zagrał tytułową rolę w Draculi, miał już wyrobioną rangę solidnego aktora. Zagrał przecież w takich filmach jak JFK, Rosencrantz & Guildenstern Are Dead czy Sid and Nancy, w których pokazał na co go stać. Nie chcę umniejszać tu roli Coppoli w odnajdywaniu gwiazd, jednak osobiście wykreśliłabym Oldmana z tej listy. Chociaż nie zapominajmy o tym, że to właśnie Coppola okrzyknął Garego Oldmana najlepszym aktorem swojego pokolenia, nie mogę się nie zgodzić ;).
De Nira bym nie dodal - fakt to u Coppoli zagral wielka role, ale to de Palma i Scorsese to zrobili - de Palma w Greetings, a Scorsese w Ulicach Nędzy. Więc Coppola jakos bardzo sie nie przyczynil do jego wielkosci bo juz wczesniej poznal Scorsese, ktory najbardziej przyczynil sie do jego kariery aktorskiej. W jednym czym sie na pewno zgodze to Marlon Brando - to dzieki Ojcu Chrzestnemu powrocil na wyzyny, a Nicolas Cage to jego jakas bliska rodzina wiec nie mogl nie skorzystac ;)
Czemu, przecież Cruise to bardzo zdolny aktor i ma na koncie wiele bardzo dobrych filmów np. "Top Gun", "Rain Man", "Urodzony 4 lipca", "Firma", "Ludzie honoru", "Mission: Impossible". A to że mu się od tej pojebanej scjentologi w głowie pomieszał0o to co innego.
wiesz moze Mission imposible i Ludzi honoru bysmy sobie odpuscili (top guna nie ogladalam a firmy nie pamietam...)
Ja cenie Cruise'a o niebo bardziej od chociazby takiego Pitta, pomimo, ze go TAK BARDZO NIE CIERPIE!!! ...wiec, w takim razie, chyba naprawde musi byc calkiem niezly!
Ja sie do niego przekonalam w 'Urodzonym 4 lipca' i 'Vanilla Sky'
Mickey Rourke dostal wczeniej dobre recezje za Body Heat i Diner... fakt faktem w Rumble Fishu byl genialny (i to chyba jego najlepsza jego rola w moim mniemaniu), ale sam film niestety przeszedl bez echa, stlumiony rozglosem Outsiderów (z Cruisem, Dillonem, Estevezem i Swayzeim) wychodzacych w tym samym czasie... a taka szkoda - taki klimatyczny filmik ;(
Mi się tam "Mission:Impossible" bardzo podobał(nie licząc cienkiej 2) a "Ludzie honoru" też niezgorsze kino. Nie wiem także co masz do Pitt'a? przecież ma na koncie wiele topowych filmów!
Coppoli można jeszcze dorzucić swoją córkę Sofię Coppolę, która spiep*zyła III Ojca Chrzestnego!!! Taki dobry reżyser obsadza w filmie rodzinę...
P.S.
Cruse nie może nawet lizać pięt Bradowi Pittowi!!! Popatrzcie na "Wywiad z wampirem", tam zagrali obydwaj!!!
Warto, zwłaszcza zwrócić uwagę na '83 rok, gdzie powstają dwa filmy z młodymi aktorami, czyli Wyrzutki oraz Rumble Fish. Ten drugi niedoceniony na początku, ale kultowy po latach, na który nie dostał kasy od możnych i musiał robić go sam. Wyrzutki znacznie bardziej komercyjny. Rumble to był pierwszy poważny film Cage'a, ważny film w życiorysie Dillona, plus genialna rola Rourke'a. Zresztą w obu filmach wystąpiła Sofia, która w ten sposób zaczynała swoją młodzieżową wówczas karierę, bo jednak Coppolla cały czas ją promował w swoich filmach. Natomiast Wyrzutki to ważny film dla gwiazd kina lat 80. jak Swayze, Estevez, Dillon. Jeśli chodzi o aktorów to trzeba przyznać, że Coppolla miał nochala.
De Nira wypromował Scorsese i tylko Scorsese.
Estevezowi zapewne pomógł fakt, że jest synem Martina Sheena.
Nicolas Cage jest bratankiem Coppoli (nawet zmienił nazwisko, żeby ich nie kojarzyli), a wiadomo, że Coppola lubi promować "swoich". I czasem mu to wychodzi, a czasem nie (Sofia).
Rourke już wcześniej miał kilka dobrych ról.