To oczywiście nie zasługa samego Hitchcocka, ale uważam kreację bohaterów w tym filmie za najlepsze z jego wszystkich innych filmów, które dotychczas obejrzałam.
W zasadzie próbuję znaleźć jakieś niedociągnięcia w charakterystyce bohaterów i nie wychodzi mi.
Podchodząc do oglądania tego filmu wydawało mi się, że już coś takiego widziałam w filmie z okolic lat 80-tych... ale miłym zaskoczeniem było to, że te wszystkie motywy księży z wątpliwościami dotyczącymi tajemnicy spowiedzi to tylko lekkie zapożyczenia.
Bardzo zaskakujące jest to, że najbardziej wybijającą się postacią (zarówno aktorsko jak i w znaczeniu dla opowieści) jest Ruth. Oglądając tysiące filmów można by w ciemno zakładać, że kluczowymi postaciami będzie ksiądz i policjant...
Bardzo podoba mi się to, że ksiądz jest po prostu stały w swej roli jaką przyjął na siebie w pełni świadomie.. rysom jego twarzy nie nadano grymasów cierpienia moralnego.. ma klarowną postawę nieskażoną takim typowo oklepanym ludzkim błądzeniem i wygląda w niej bardzo realistycznie...
Bardzo podoba mi się, że zwykły gliniarz z posterunku nie jest nagle gigantem intelektualnym, psychologicznym i nie potrafi widzieć tego co ukryte dla wszystkich śmiertelników... po prostu jest i zadaje pytania.... to on prowadzi tor po jakim porusza się śledztwo (a więc i film), albo w bardzo głębokim ukryciu... przy popisach aktorskich Anne Baxter trzeba wytężyć uwagę, żeby dojrzeć jak dobrze w tej roli wypadł Karl Malden, jak autentyczny jest.
Dozorca z żoną również wspaniałe postaci, bardzo bardzo dobrze zagrane... wyrachowanie dozorcy, niepokój żony...fantastyczne. Reszta trzecioplanowych postaci również bez znaczących błędów i naprzykrzających się nachalności.
Oczywiście każda z tych pięciu postaci pełni inną rolę i inny czas poświęcony jest jej. Uwzględniając to nie mogę się zdecydować, która z nich była bardziej dopracowana i lepiej zagrana. To bardzo wyróżnia ten film na tle innych.
"Bardzo podoba mi się to, że ksiądz jest po prostu stały w swej roli jaką przyjął na siebie w pełni świadomie.. rysom jego twarzy nie nadano grymasów cierpienia moralnego.. ma klarowną postawę nieskażoną takim typowo oklepanym ludzkim błądzeniem i wygląda w niej bardzo realistycznie... " -> mam podobne odczucia... Odnośnie pozostałych postaci również. Rzeczywiście bardzo dobra obsada, każdy z głównych aktorów zagrał bardzo przekonywająco.