Film typowy dla Clive'a Barkera - zdecydowanie czuć ten jego klimat. Film jest niezły, ale do takiego Hellraisera, to jednak bardzo mu daleko. Niby akcji jest dosyć sporo, ale napięcia się jakoś specjalnie nie odczuwa. W pewnym momencie włącza się monotonność, a bohaterzy raczej do siebie nie przekonują (szczególnie Scott Bacula jako główny bohater...)
Bardziej fantasy niż horror, bo tak jak napisałem, atmosfera grozy nie jest za bardzo wyczuwalna. Można obejrzeć, ale raczej z ciekawości - jest to taki przyzwoity standard, ale bez żadnych elementów zaskoczenia.
Moja ocena: 6/10.