Nazbyt optymistyczna, bo wbrew faktom, opowieść o domorosłym konstruktorze samochodów; początki korporacjonizmu, który zaczyna wymiatać kapitalizm i - obecnie - niemal go już wymiótł z sceny ekonomicznej świata.
a nie pozwolenie z wielką łaską na produkcję ok. 50 sztuk :(
Wielka szkoda, bo ten wspaniały samochód wyprzedzał mocno swoje czasy.
Ładny film, tyle, że mocno nieprawdziwy. Najważniejsze, że prawie wszystkie Tuckery ocalały i można się przekonać jak to w rzeczywistości jeździ. Otóż nawet jak na wóz z końca lat 40' fatalnie. Dramatycznie zły rozkład mas powoduje, że utrzymanie tego stwora na w linii prostej wymaga ciągłego machania kierownicą....
Porządny film. Nie interesuję się zupełnie motoryzacją, ale ten film to dobre kino i polecam każdemu. Obejrzałem dzisiaj w "Kocham kino" i w ogóle to dopiero na samym końcu dowiedziałem się, że jest oparty na faktach i wyreżyserowany przez Coppole. Ode mnie mocne 8 :)
całkiem nieźle, choć jak na Coppolę to oczekiwałem czegoś lepszego; ciekawa opowieść o ciekawym człowieku, ale w sumie nic poza tym, sporo typowo hollywoodzkich scen, ale ogląda się przyjemnie
Moja ocena: 6/10
Bardzo wolnorynkowy (z wyjątkiem jednej sceny) film utrzymany w ultra optymistycznej tonacji. Pod koniec mamy nawet lekko tej wiecznie uśmiechniętej gęby Bidgesa dość ;-). BTW, czy tylko mnie przypominał on Radka Sikorskiego?
Cała historia to prawdziwa i pouczająca opowieść... Spod wierzchniej warstwy uosabianego...
Duże firmy wykańczają innowacje, żeby jak najwięcej zarobić na swoich przestarzałych produktach. Gdyby nie monopol korporacji to już od dawna po drogach jeździły by samowystarczalne samochody nie wymagające paliw kopalnych. Np samochody na elektryczne ogniwa wodorowe same produkujące wodór z wody znajdującej się w...
http://www.wykop.pl/ramka/576529/zastanawiales-sie-dlaczego-jest-tak-malo-samoch odow-elektrycznych-do-tej-pory/
Rewelacyjny film. Wspaniała rola Bridgesa. Chyba najlepsza jaką widziałem. Temat ujęty w taki sposób, że na koniec filmu naprawdę można się dogłębnie wzburzyć. No ale jeżeli za robotę bierze się mistrz Coppola, to wychodzi cudeńko. Już wiem, czego mi brakowało w Aviatorze. Polecam wszystkim.
Bardzo optymistyczny film ukazujący amerykański przemysł motoryzacyjny w latach jego świetności, lecz z tej ciemniejszej strony oraz "Dawida" (P.Tuckera), który postanowił zmierzyć sie z "Goliatem", czyli "Wielką Trójką" z Detroit. Biograficzny obraz o Prestonie tuckerze - człowieku wizjonerze, który postanowił...
Tak, film przeciętny, bardzo amerykański, z ich typowym zadęciem i optymizmem. Zresztą sam temat typowy dla naszych sojuszników zza oceanu... kolejny wizjoner, dla którego przeszkody nie istnieją... Trochę to naiwne, ale całkiem miło się ogląda - może nawet za sprawą reżysera. Co prawda ja dotychczas widziałem te...