Gdy zaczynaliśmy grać z dziewczyną, krzyczeliśmy na siebie we frustracji "o jezuu biegnij do tego działka" "sam biegnij" "tarcza zostawiona!"... Po czym uznaliśmy, że taka metoda nie działa i zaczęliśmy grać na spokojnie, mówiąc na głos cały czas co kto robi.
Miłość przetestowana :D