Nazywano ich Beatlesami, bo zanim dołączyli do ISIS, mieszkali w Wielkiej Brytanii - tam się wychowali i mówili z tamtejszym akcentem. To oni jako strażnicy więzienni pilnowali zakładników z Zachodu, wykazując się szczególnym okrucieństwem. Oni filmowali egzekucje jeńców. Wśród porwanych, będących przedmiotem szantażu, byli również znaniNazywano ich Beatlesami, bo zanim dołączyli do ISIS, mieszkali w Wielkiej Brytanii - tam się wychowali i mówili z tamtejszym akcentem. To oni jako strażnicy więzienni pilnowali zakładników z Zachodu, wykazując się szczególnym okrucieństwem. Oni filmowali egzekucje jeńców. Wśród porwanych, będących przedmiotem szantażu, byli również znani korespondenci wojenni - nie wszyscy powrócili z Syrii. W filmie udała się rzecz unikatowa: rozmowy z byłymi dżihadystami skonfrontowane zostały ze wspomnieniami ofiar, negocjatorów, świadków - tak powstał prawdziwy thriller dokumentalny.